*Wiktoria*
Po skończonym treningu dostałam sms-a od Mario.Pisał tam w nim :
"Skończyłaś trening? Jak tak to przyjedź do mnie do domu to ci wszystko powiem ;) "
Nie musiał długo czekać na odpowiedź,wysłałam mu :
"świetnie zaraz u ciebie będę :* "
-A ty co znowu się z kimś umawiasz -spytała Milena.
-Nie idę na chwile do Mario pa -powiedziałam jej i pobiegłam do samochodu.
Po 20 minutach byłam już przed domem Mario.Zadzwoniłam na dzwonek ,W progu stała "Dziewczyna" Marco (Natalia),właśnie wychodziła.
-Hej jest Mario?-spytałam
-Jest !-powiedziała i wyszła.
-Hej mała -powiedział Mario.
-Siemka-przywitałam się z nim.
-Wejdź -zaprosił mnie do środka.
-To powiesz mi wszystko,bo chciałabym wiedzieć co się tam stało -powiedziałam .
-Jasne siadaj -powiedział cały czas się na mnie patrząc.
Opowiedział mi wszystko.Trochę nam zeszło,śmialiśmy się przy tym.Mario zrobił mi drinka.
-Masz -podał mi kieliszek z drinkiem.
-Ja chyba nie powinnam jutro mamy mecz -powiedziałam.
-Jeden drink ci nie zaszkodzi -powiedział z tym swoim uśmiechem.
-W sumie masz rację -zaśmiałam się.
Siedzieliśmy trochę długo nawet nie zauważyłam jak była już 3 nad ranem.Chciałam się pożegnać z Mario ale..
-Mario ja już chyba pójdę jest 3 nad ranem a ja muszę się wyspać -Powiedziałam spoglądając na telefon
-Chyba oszalałaś nie puszczę cię teraz bo w mieście o tej porze kręci się mnóstwo zbirów,przenocujesz u mnie . - powiedział.
-Nie nie chcę robić kłopotów -powiedziałam.
-To żaden kłopot ,prześpisz się u mnie w sypialni a ja na kanapie.-powiedział z uśmieszkiem.
-Sama nie wiem a co na to twoja dziewczyna powie -powiedziałam zamyślona.
-Ja nie mam dziewczyny -uśmiechnął się.
-A ta dziewczyna co wychodziła -pokazałam na drzwi.
-A to taka jedna która ciągle za mną i Marco lata -powiedział.
-Aha..-powiedziałam ziewając.
-No chodź bo mi tu na stojąco zaśniesz -powiedział uśmiechnięty .
Zaprowadził mnie do sypialni jego i dał koszule.
-Dobranoc -powiedział.
-Dobranoc -odpowiedziałam.
Rano obudziłam się i zeszłam na dół gdzie Mario już szykował śniadanie.
-I jak się spało-spytał.
-Dobrze -odpowiedziałam.
-Zrobiłem ci śniadanie -powiedział.
-Mmm nie trzeba było -powiedziałam.
-Trzeba !-uśmiechnął się.
W tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Otworzę dobra ?-spytałam
-Jak możesz -powiedział nakładając śniadanie na talerz.
Poszłam otworzyć i zobaczyłam....
----------------------------------------------------------------------------
Macie kolejny rozdział,jak dla mnie jest spoko. :)
Dziękuję za te wszystkie komentarze,one mi bardzo pomagają :)
Pozdrawiam
wspaniały ! jak zawsze <33
OdpowiedzUsuńczekam na następny *_*
pozdrawiam ;*
zapraszam na prolog http://love-you-so-much-ever.blogspot.com/2013/05/prolog.html
nie tylko dla Ciebie jest spoko, bo dla mnie też :) czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńi zapraszam do siebie:
http://bvb-ada-story.blogspot.com/ , mile widziany komentarz :)
Pozdrawiam :*
Zajebisty jak zawsze! <3
OdpowiedzUsuńKocham to :3
Czekam na kolejny!
Zapraszam do mnie
http://bvbstory.blogspot.com/
http://dlugi-sen-lukasza.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
zapraszam do mnie na nowy rozdział
http://wwwkochamcieborussiodortmund.blogspot.com/
Świetny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;3
http://olailukaszstory.blogspot.com/
http://weronikaikubastory.blogspot.com/
cudowny jak zawsze jeśli mozes informuj mnie o nowosciach i serdecznie zapraszam na 6 na http://nienawidzackochamcie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKto to jest?! Kto tam przyszedł, dziewczyno jak mogłaś kończyć w takim momencie xD
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy; zyjmy-chwila.blogspot.com